Powrót na szlak

Zapraszamy do przeczytania telefonicznej relacji  Romka i Macieja:

Romek: Dwa dni temu, zgodnie z powziętym wcześniej planem, zboczyliśmy z głównej drogi i udaliśmy się na zachód, aby powrócić na oryginalną trasę Kazika. Dziś dotarliśmy do miejscowości Djambala. Podobnie jak wczoraj, zgodnie z lokalnym zwyczajem nocujemy w gościnie u szefa wioski. Jest to typowa afrykańska „kapana”, czyli mały domek na bazie drewnianego szkieletu oblepiony gliną. Dach z trzciny. Atmosfera jest bardzo przyjazna, wszyscy traktują nas bardzo dobrze, choć wzbudzamy wszędzie niemałą sensację. Maciej bardzo aktywnie przybliża tutejszym mieszkańcom postać Nowaka.

Od czasu do czasu spotykamy pracowników chińskich firm zatrudnionych przy budowie drogi i sieci energetycznych.

Jutro udajemy się na północ słabo uczęszczanym szlakiem przez płaskowyż w kierunku Okoyo i dalej Bundji. Jednak pierwszy cel to odnalezienie misji Leketi.  Przez najbliższych kilka dni możemy nie mieć zasięgu z racji okolicy pozbawionej masztów telefonii komórkowej. Mamy jednak nadzieję, że w piątek o 17.30, gdy nadejdzie godzina audycji Radio Wnet,  będziemy jeszcze w zasięgu. Morale wysokie. Pijemy dużo wody, która jest naszą najważniejszą troską. No i dobrze nam ze sobą 🙂

Mój dialog z Maciejem:

– A jak krajobrazy?

– Krajobraz póki co niezbyt ciekawy, równina porośnięta wysoką trawą, podobnie jak w Polsce, tyle, że trawa nieco wyższa. Dżungla ma się zacząć dopiero w okolicach Owando na północy kraju.

– A zwierzęta jakieś widzicie?

– Kilka przejechanych węży, dwie myszy przebiegły nam drogę. I kilka kóz – w zagrodach ludzie czasem hodują. Jedną świnię też widzieliśmy. To wszystko!

Pozdrawiamy gorąco z Konga!

Romek i Maciej

Comments are closed.

Design: ITidea
Hosting: Seetech - Wdrożenia Microsoft Dynamics NAV