Cześć. Jesteśmy w Butembo. Za nami połknięte kolejne 50km. Droga jest faataalna! Cały czas góra-dół i dziury w błocie, poprzetykane kamieniami. To cud, że Brennabory to wytrzymują. Podejrzewamy, że budowniczym drogi ktoś podłożył plany roll costera! Ludzie przyjaźni. Rano, w misji św. Gustawa koło Beni, powiesiliśmy kolejną kazikową tabliczkę. Na frontowej ścianie kościoła! 🙂 Niestety po małym Remo ślad zaginął. Pozdrawiam. Janusz
1 maja 2010, godz. 20.19