Kazimierz Nowak



Kazimierz Nowak – podróżnik, reporter, fotograf. W latach 1931-1936 odbył samotną wyprawę po Afryce, trasą z Trypolisu na Przylądek Igielny i z powrotem na północ do Algieru. Przemierzył łącznie ok. 40 tys. km, w tym głównie rowerem, a także pieszo, konno, czółnem oraz na wielbłądzie.

Swoją 5-letnią podróż opisywał w przejmujących reportażach, publikowanych na bieżąco w polskich i zagranicznych czasopismach.

Wyjątkowość historii Kazimierza Nowaka polegała na tym, że wbrew obowiązującej wówczas kolonialnej ideologii, poznawał i opisywał kulturę i przyrodę Afryki z niezwykłą wrażliwością, oddając jej rdzennym mieszkańcom należny im szacunek. Z drugiej strony jego relacje są niezwykle autentyczne, bez cienia politycznej poprawności. Kazimierz Nowak nie mógł liczyć na pomoc finansową ze strony rządów kolonialnych, a swoją podróż realizował z własnych – bardzo skromnych – środków, otrzymywanych z honorariów oraz zarabiając od czasu do czasu jako fotograf.

Warunki jego podróży były niezwykle trudne, kilka razy cudem uniknął śmierci, czy to błądząc po pustyni, czy to broniąc się przed atakami dzikich zwierząt, czy wreszcie tonąc w spienionych wodach rzeki Kassai. Tylko dzięki niezwykłemu hartowi ducha ostatecznie zakończył sukcesem wyprawę, realizując jednocześnie swoje życiowe marzenie.

Sam nigdy książki nie napisał – nie zdążył. Zmarł rok po powrocie do kraju na zapalenie płuc, będące powikłaniem licznych chorób tropikalnych.




Łukasz Wierzbicki, zainspirowany opowieściami swojego dziadka, który pamiętał Kazimierza Nowaka sprzed wojny, odszukał i zebrał reportaże tego zapomnianego podróżnika, i wydał je w formie książki nakładem Wydawnictwa Sorus w 2000 r. Sześć lat później pierwsze wydanie tej książki tak skomentował

Ryszard Kapuściński:

Przejęty jestem lekturą książki Kazimierza Nowaka „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”. To zupełnie niezwykła książka ze względu na treść i osobę autora, zasługująca na dużo większą uwagę i szerszy oddźwięk. Rewelacyjna to rzecz, którą włączam jako stałą pozycję do swoich wykładów, rozmów, refleksji na temat reportażu zagranicznego; oby zajęła ona stałe miejsce na listach klasyki polskiego reportażu – czego zresztą jestem od tego momentu  sam gorącym zwolennikiem.

Więcej informacji na temat postaci i dokonań Kazimierza Nowaka można przeczytać na stronie www.kazimierznowak.pl



Kazimierz Nowak – an explorer, reporter and photographer. From 1931 to 1936, he travelled alone across Africa, from Tripoli to the Cape Agulhas and back to the North to Algiers.

He traversed a distance of 40,000 kilometers, mainly by bicycle but also on foot, horseback, canoe and camel. He described his five-year journey in impressive reportages, which were currently published in Polish and foreign newspapers.

The story of Kazimierz Nowak is unique, especially because of the fact that he recognized and described the culture and wildlife of Africa with great sensitivity, giving the indigenous people their due respect, against the colonial ideology. On the other hand, his reports are extremely authentic, without a hint of political correctness. That’s why he couldn’t count on any financial support from the colonial governances and he realized his trip by his own – very modest – financial resources, received from the fees earned working as a press correspondent and, from time to time, as a photographer.

The conditions of his journey were extremely difficult. Several times he miraculously escaped death, wandering in the desert, whether defending against attack by wild animals and finally drowning in the foaming water of the Kassai river. Only thanks to Kazimierz Nowak’s extraordinary fortitude his expedition finally ended successfully and he realized his life’s dream.

He never wrote the book by himself. Unfortunately he died a year after returning home from pneumonia. The illness was a complication of many tropical deases.



Łukasz Wierzbicki, inspired by the stories of his grandfather, who remembered Kazimierz Nowak from before the war, sought out and collected the reportages of the forgotten traveler, and he published them in a book edited by „Sorus” Publishling House in 2000. Six years later, Ryszard Kapuściński commented the first edition of the book in such words:

“I am concerned with the Kazimierz Nowak’s book “Across the Dark Continent by bicycle and on foot”. This book is quite unusual because of the content and the author, deserving much greater attention and wider resonance. This amazing thing turns into a permanent position in my lectures, talks, reflections on foreign reportage. I hope that this book will take a permanent place on the lists of Polish classics of reportage, whose strong supporter I become from this moment.”

For more details about the character and achievements of Kazimierz Nowak please visit www.kazimierznowak.pl.



Kazimierz Nowak kommt am 11. Januar 1897 in Stryj in der Region Podole in Ostpolen zur Welt. Nach dem Ersten Weltkrieg zieht er um nach Posen und nimmt eine Stelle bei einer Versicherungsgesellschaft an. Gleichzeitig versucht er seinen Leidenschaften -dem Reisen und dem Fotografieren- so viel Zeit wie möglich zu widmen und unternimmt zahlreiche Fahrradreisen durch seine Heimat. Am 19. März 1922 heiratet Nowak seine Lebensgefährtin Maria Gorcik. Kurz danach kommt ihre Tochter Elzbieta zur Welt und im Januar 1925 das zweite Kind, der Sohn Romuald.

In der Zeit der Krise, im März 1925 entscheidet sich Nowak sein Heimatland zu verlassen, um als Pressekorrespondent und Fotograf seiner Familie den Lebensunterhalt zu sichern. Er unternimmt zwei Reisen durch Europa. Er überquert dabei Ungarn, Österreich, Italien, Belgien, Holland, Rumänien, Griechenland und die Türkei auf seinem Fahrrad. Im Jahr 1928 erreicht er das vom Krieg ergriffene Tripolitanien in Nordafrika. Kurz danach zwingen Nowak gesundheitliche und finanzielle Probleme zur Rückkehr nach Polen. Er entschließt sich allerdings in nächster Zukunft den gesamten afrikanischen Kontinent, vom Norden bis zum Süden, auf dem Sessel eines Fahrrads zu überqueren. Er reist viel durch Polen, macht eine Tour nach Frankreich und bereitet sich gleichzeitig auf die große Expedition nach Afrika vor.

Kazimierz Nowak tritt seine Reise am 4. November 1931 an: zuerst fährt er mit dem Zug nach Rom, anschließend mit dem Fahrrad nach Neapel und weiter mit dem Schiff über das Mittelmeer. Am 26. November erreicht er zum zweiten mal den schwarzen Kontinent. In Tripolis entscheidet er sich, auf seinem 7 Jahre alten Fahrrad, die Richtung nach Süden, zum dutzende tausend Kilometer entfernten Nadelkap, einzuschlagen. Als er am Karsamstag im Jahr 1932 die Oase Maradah erreicht, löst er Panik unter dem Zonenpräsidium aus. Niemand kann begreifen wie ein einsamer Fahrradfahrer aus Polen die offene Wüste erreicht hat. Die italienische Behörde befiehlt Nowak, aufgrund der Unruhen in Zyrenaika, seinen Pfad zu ändern und sich durch Benghasi in Richtung Alexandrien in Ägypten zu begeben. Dort entscheidet sich Nowak weiter nach Süden zu fahren. Am Nil entlang, durch die Route der Großen Afrikanischen Seen bewegt er sich immer weiter in die Tiefe des unerforschten, geheimnisvollen und sehr belebten Kontinents. Dorthin erreichen ihn nur selten die Berichte aus weiter Ferne über die welterschütternden Ereignisse – die Große Krise und die Politik der Faschisten in Europa – die jedoch, angesichts der kontinentübergreifenden Epidemien oder über den Himmel verrückenden, feindseligen Wolken der Wanderhausschrecken, völlig irreal und irrelevant erscheinen. Nowak reist alleine, besucht jedoch gelegentlich einheimische Dörfer um Nahrung zu besorgen und afrikanische Legenden zu hören. Er lernt viele exotische Mitbewohner des Kontinents kennen, wie die Tuareg, die ägyptischen Fellache, das Schilluk-Volk aus den Sümpfen, die Pygmäen, die Buren aus Transvaal, das stolze Watussi-Volk, die Hottentot, die Buschmänner, die Liliputaner Babinga, die wilden Abasalampasu, das Hausa-Volk und viele andere, die alle etwas gemeinsam haben – sie müssen alle hart um das Überleben in dem von der Natur dominierten Kontinent kämpfen. Als Nowak seine Reise fortsetzt, trägt der Ton der afrikanischen Trommeln die unglaubliche Neuigkeit über den gesamten Kontinent hinweg, dass ein einsamer Europäer auf seinem seltsamen Transportmittel das afrikanische Land durchreist.

Nur unter den gelegentlich getroffenen Landsleuten und in den Missionszentren findet Kazimierz Nowak Freundlichkeit und Zuversicht. Betritt er aber die Siedlungen der weißen Afrikaexploratoren, so scheint das Gefühl der Einsamkeit in ihm zu wachsen. Er bemerkt dadurch, wie stark sich seine Prinzipien und seine Philosophie von denen der Beamten, der Militärdienste, der Jäger und Forscher, die nur zur Suche nach Gewinn, Karriere oder Trophäen nach Afrika kommen, unterscheiden. Wegen seines starken Gerechtigkeitsempfindens und seiner respektvollen Betrachtungsweise beurteilt er die imperialen Gewohnheiten der Europäer in Afrika auf eine für diese Periode außergewöhnlich kritische, unabhängige und mutige Art und Weise. Deshalb hat er es gar nicht eilig das nächste Dorf zu erreichen, auch wenn er schon den Feuerschein der nächsten Siedlung am Himmel sehen kann. Er hält sich lieber noch eine Nacht zurück, schlägt sein Lager auf und verbringt die Zeit inmitten der von der Zivilisation unversehrten, afrikanischen Natur.

Trotz aller Hoffnungen der Kolonial- und Meeresliga in Polen teilt Kazimierz Nowak die Kolonialambitionen des polnischen Staates nicht. Wahrscheinlich ist das der Grund, warum er aus dem Heimatland kaum materielle Hilfe bekommt. Ab und zu erhält er lediglich neue Fahrradreifen von dem Stahl- und Gummiwarenhersteller – der Firma Stomil aus Posen. Die benötigten Finanzmittel für seine Reise, sowie für den Unterhalt seiner Familie, erwirbt er mit den Reportagen und Fotos, die er an polnische und deutsche Zeitschriften schickt. Die in dem Fotolabor von Kazimierz Greger in Posen gekaufte Contax Kleinbildkamera, die er allerdings erst in Afrika zugeschickt bekommt, erlaubt ihm während der gesamten Reise über 10 000 Fotos zu machen. Seine Tour wird auch von der lokalen, afrikanischen Presse beschrieben. Im April 1934 erreicht Nowak den südlichsten Punkt des afrikanischen Kontinents – das Nadelkap.

In Kapstadt entscheidet sich Kazimierz Nowak dazu, einen neuen, unbekannten Weg zurück Richtung Heimat zu nehmen – wieder ganz allein durch den ganzen afrikanischen Kontinent.

Trotz schwerer Malariaanfälle und ständigem Geldmangel macht er sich sofort auf den Weg. Mitten in der Wüste in Südwest-Afrika fällt sein Fahrrad auseinander. Daraufhin bekommt Kazimierz Nowak, von dem in Gumuchab wohnhaften Polen Mieczyslaw Wisniewski, ein Pferd mit dem Namen Rys und kauft ein zweites, das er Zbik nennt. Rys wird zu seinem Ross und Zbik tauscht er ein paar Tage später gegen Cowboy ein, das nun als sein Gepäckpferd dient. Die nächsten 3000 Kilometer durchreist er im Sattel seines Pferdes. Erst als er sich auf der Farm des Grafen Zamoyski in Angola aufhält, verabschiedet sich Nowak von seinen vierbeinigen Begleitern.

Nachdem Nowak den Kassaifluss erreicht, entschließt er sich vom Radfahrer und Reiter zum Seefahrer zu werden. In dem auf Bestellung gefertigten, einheimischen Kahn, den er “Poznan I” tauft, schwimmt er den unruhigen, launischen Fluss entlang. Kurz danach verliert er jedoch sein neues Transportmittel durch einen Unfall im Katarakt Kaveve und wird gezwungen seine Reise zu Fuß fortzusetzen. Nach einigen hundert Kilometern erreicht er Lulua. Dort kauft er ein neues Boot, passt es an seine eigenen Bedürfnisse an und benennt es nach seiner Frau, “Marys”. Im September des Jahres 1935 beendet er in Leopoldville (jetzt Kinshasa in der Demokratischen Republik Kongo) eine zweimonatige Periode alleiniger Bootsfahrt über die Flüsse Lulua, Kassai und Kongo. Die nächste Etappe bis zum See Tschad legt er wieder auf einem Fahrrad zurück. Die Behörden im französischen Äquatorialafrika wollen Kazimierz Nowak nicht alleine über die Sahara fahren lassen und empfehlen ihm die Reise in Begleitung einer Karawane fortzusetzen, die die Mitnahme einer entsprechenden Wasserreserve ermöglichen würde. Nowak kauft einen Dromedar, stellt einen Antreiber ein und formt eine eigene Karawane. Die nächsten fünf Monate verbringt er auf dem schaukelndem Rücken des Dromedars Ueli und erreicht so Uargla. Dort steigt er wieder auf das Fahrrad und durchreist so die letzten 1000 Kilometer von Uargla nach Algier am Mittelmeer.

Im November 1936 beendet Nowak eine über 40 000 Kilometer lange Reise. Für das letzte Geld kauft er Kleidung (es ist Herbst in Europa) und ein Ticket für die Fähre nach Marseille. Anschließend fährt er weiter nach Beaulieu bei St. Etienne, wo er zwei Wochen in der polnischen Bergbaukolonie (die er schon früher, während einer Reise durch Europa besucht hatte) verbringt. Er verkauft die in Afrika gemachten Bilder sowie die Fotos der Bergarbeiter und versucht damit Geld für ein Zugticket nach Polen zusammenzubekommen. Allerdings scheitert er und wird gezwungen auch die letzte Etappe seiner Reise Richtung Heimat mit dem Fahrrad zurückzulegen. Dafür muss er nach Paris fahren um sich die Visen für den Transit durch Belgien und Deutschland zu besorgen. Dank der Hilfe seiner Frau und einer Bürgschaft der Firma Stomil bekommt er vom polnischen Konsulat ein Darlehen in Höhe von 750 Franken.

In der Nacht vom 22. auf den 23. Dezember 1936 überquert Nowak die deutsch-polnische Grenze in Bentschen. In Posen erkennt er im Halbdunkel des Bahnsteigs, unter den am Gleis stehenden und aus dem Zug aussteigenden Leuten, eine Gruppe der ungeduldig wartenden Verwandten.

Nachdem Kazimierz Nowak nach Posen zurückkommt, hält er im Apollo-Kino Vorträge über die Ethnografie des afrikanischen Landes mit erläuternden Dias von seiner unglaublichen Reise. Mit seinen Vorträgen besucht er auch zahlreiche andere Städte in Polen, u.a. wird er an der Jagielonski Universität in Krakau und an der Handelshochschule in Warschau empfangen. Er plant all seine Reisematerialien in Form eines Buches herauszugeben und hat eine neue Expedition vor, diesmal nach Indien und Süd-Ost-Asien. Leider schafft er es nicht mehr diese Wünsche zur realisieren. Durch die Malariarückfälle geschwächt holt er sich noch eine Knochenhautentzündung und muss sich einer Operation unterziehen. Während seines Aufenthaltes im Krankenhaus zieht er sich noch zusätzlich eine Lungenentzündung zu. Nicht ganz ein Jahr nach seiner Rückkehr ins Heimatland, verstirbt Kazimierz Nowak am 13. Oktober des Jahres 1937.

Schreib: Łukasz Wierzbicki.
Übersetzung: Marta Swist, Marek Wierzbicki.

” src=”http://www.afrykanowaka.pl/wp-content/uploads/2010/02/Zdjęcie-K.Nowaka-wykonane-w-Paryżu1-107×150.jpg” alt=”” width=”107″ height=”150″ />Kazimierz Nowak – an explorer, reporter and photographer. From 1931 to 1936, he travelled alone across Africa, from Tripoli to the Cape Agulhas and back to the North to Algiers.

He traversed a distance of 40,000 kilometers, mainly by bicycle but also on foot, horseback, canoe and camel. He described his five-year journey in impressive reportages, which were currently published in Polish and foreign newspapers.

The story of Kazimierz Nowak is unique, especially because of the fact that he recognized and described the culture and wildlife of Africa with great sensitivity, giving the indigenous people their due respect, against the colonial ideology. On the other hand, his reports are extremely authentic, without a hint of political correctness. That’s why he couldn’t count on any financial support from the colonial governances and he realized his trip by his own – very modest – financial resources, received from the fees earned working as a press correspondent and, from time to time, as a photographer.

The conditions of his journey were extremely difficult. Several times he miraculously escaped death, wandering in the desert, whether defending against attack by wild animals and finally drowning in the foaming water of the Kassai river. Only thanks to Kazimierz Nowak’s extraordinary fortitude his expedition finally ended successfully and he realized his life’s dream.

He never wrote the book by himself. Unfortunately he died a year after returning home from pneumonia. The illness was a complication of many tropical deases.



Łukasz Wierzbicki, inspired by the stories of his grandfather, who remembered Kazimierz Nowak from before the war, sought out and collected the reportages of the forgotten traveler, and he published them in a book edited by „Sorus” Publishling House in 2000. Six years later, Ryszard Kapuściński commented the first edition of the book in such words:

“I am concerned with the Kazimierz Nowak’s book “Across the Dark Continent by bicycle and on foot”. This book is quite unusual because of the content and the author, deserving much greater attention and wider resonance. This amazing thing turns into a permanent position in my lectures, talks, reflections on foreign reportage. I hope that this book will take a permanent place on the lists of Polish classics of reportage, whose strong supporter I become from this moment.”

For more details about the character and achievements of Kazimierz Nowak please visit www.kazimierznowak.pl.

” src=”http://www.afrykanowaka.pl/wp-content/uploads/2010/02/Zdjęcie-K.Nowaka-wykonane-w-Paryżu1-107×150.jpg” alt=”” width=”107″ height=”150″ />Kazimierz Nowak – an explorer, reporter and photographer. From 1931 to 1936, he travelled alone across Africa, from Tripoli to the Cape Agulhas and back to the North to Algiers.

He traversed a distance of 40,000 kilometers, mainly by bicycle but also on foot, horseback, canoe and camel. He described his five-year journey in impressive reportages, which were currently published in Polish and foreign newspapers.

The story of Kazimierz Nowak is unique, especially because of the fact that he recognized and described the culture and wildlife of Africa with great sensitivity, giving the indigenous people their due respect, against the colonial ideology. On the other hand, his reports are extremely authentic, without a hint of political correctness. That’s why he couldn’t count on any financial support from the colonial governances and he realized his trip by his own – very modest – financial resources, received from the fees earned working as a press correspondent and, from time to time, as a photographer.

The conditions of his journey were extremely difficult. Several times he miraculously escaped death, wandering in the desert, whether defending against attack by wild animals and finally drowning in the foaming water of the Kassai river. Only thanks to Kazimierz Nowak’s extraordinary fortitude his expedition finally ended successfully and he realized his life’s dream.

He never wrote the book by himself. Unfortunately he died a year after returning home from pneumonia. The illness was a complication of many tropical deases.



Łukasz Wierzbicki, inspired by the stories of his grandfather, who remembered Kazimierz Nowak from before the war, sought out and collected the reportages of the forgotten traveler, and he published them in a book edited by „Sorus” Publishling House in 2000. Six years later, Ryszard Kapuściński commented the first edition of the book in such words:

“I am concerned with the Kazimierz Nowak’s book “Across the Dark Continent by bicycle and on foot”. This book is quite unusual because of the content and the author, deserving much greater attention and wider resonance. This amazing thing turns into a permanent position in my lectures, talks, reflections on foreign reportage. I hope that this book will take a permanent place on the lists of Polish classics of reportage, whose strong supporter I become from this moment.”

For more details about the character and achievements of Kazimierz Nowak please visit www.kazimierznowak.pl.

” src=”http://www.afrykanowaka.pl/wp-content/uploads/2010/02/Zdjęcie-K.Nowaka-wykonane-w-Paryżu1-107×150.jpg” alt=”” width=”107″ height=”150″ />Kazimierz Nowak – an explorer, reporter and photographer. From 1931 to 1936, he travelled alone across Africa, from Tripoli to the Cape Agulhas and back to the North to Algiers.

He traversed a distance of 40,000 kilometers, mainly by bicycle but also on foot, horseback, canoe and camel. He described his five-year journey in impressive reportages, which were currently published in Polish and foreign newspapers.

The story of Kazimierz Nowak is unique, especially because of the fact that he recognized and described the culture and wildlife of Africa with great sensitivity, giving the indigenous people their due respect, against the colonial ideology. On the other hand, his reports are extremely authentic, without a hint of political correctness. That’s why he couldn’t count on any financial support from the colonial governances and he realized his trip by his own – very modest – financial resources, received from the fees earned working as a press correspondent and, from time to time, as a photographer.

The conditions of his journey were extremely difficult. Several times he miraculously escaped death, wandering in the desert, whether defending against attack by wild animals and finally drowning in the foaming water of the Kassai river. Only thanks to Kazimierz Nowak’s extraordinary fortitude his expedition finally ended successfully and he realized his life’s dream.

He never wrote the book by himself. Unfortunately he died a year after returning home from pneumonia. The illness was a complication of many tropical deases.



Łukasz Wierzbicki, inspired by the stories of his grandfather, who remembered Kazimierz Nowak from before the war, sought out and collected the reportages of the forgotten traveler, and he published them in a book edited by „Sorus” Publishling House in 2000. Six years later, Ryszard Kapuściński commented the first edition of the book in such words:

“I am concerned with the Kazimierz Nowak’s book “Across the Dark Continent by bicycle and on foot”. This book is quite unusual because of the content and the author, deserving much greater attention and wider resonance. This amazing thing turns into a permanent position in my lectures, talks, reflections on foreign reportage. I hope that this book will take a permanent place on the lists of Polish classics of reportage, whose strong supporter I become from this moment.”

For more details about the character and achievements of Kazimierz Nowak please visit www.kazimierznowak.pl.


Kazimierz Nowak naît le 11 janvier 1897 à Stryj en Pologne dans la région de Podole. Après la première guerre mondiale, il s’installe à Poznań où il est employé par une compagnie d’assurance. Durant cette période il traversera la Pologne à vélo, réalisant ainsi sa passion pour le voyage et la photographie. Le 19 mars 1922 il épouse Maria Górcik. La même année naît leur fille Elizabeth, puis en janvier 1925 viendra au monde leur fils, Romuald.

Pendent la crise, en mars 1925 Nowak prend la décision de quitter le pays pour gagner sa vie en travaillant en tant que correspondent et photographe. Il effectue deux voyages en Europe, il traverse la Hongrie, L’Autriche, L’Italie, la Belgique, les Pays Bas, la Roumanie, la Grèce et la Turquie à vélo. En 1928, il atteint La Tripolitaine en Afrique du Nord, où la guerre fait rage. Les soucis de santé et le manque d’argent l’obligent alors à rentrer en Pologne. Pourtant, il se fait la promesse de revenir pour traverser le continent africain du nord au sud. Tout en se préparant à l’expédition, il continue de voyager à vélo en Pologne, puis se rend en France.

Il entreprendra le voyage en 1931, d’abord en train jusqu’ à Rome, puis à vélo jusqu’à Naples, d’où il traversera en bateau la Mer Méditerranéenne, ainsi le 26 novembre il atteint à nouveau le Continent Noir. Sur son vieux vélo de 7 ans, il se dirige alors de Tripoli vers le Cap des Aiguilles, plus de 12 mille kilomètres en direction du sud. Son arrivée la veille de Pâques 1932 à l’Oasis Maradah provoque la panique chez les gardes du Commandement de la Zone: personne n’arrive à comprendre ce que fait en plein désert un cycliste solitaire venu de Pologne. Les autorités italiennes, étant donné la situation instable en Cyrénaïque, demandent à Nowak de changer son itinéraire et de se rendre à Alexandrie en Egypte par Benghazi. Une fois arrivé, le voyageur reprend la direction du sud. Il longe le Nil, suit la route des Grands Lacs Africains et s’avance de plus en plus profondément dans ce Continent vivant au rythme de sa propre vie inexplorée. Ici, on n’entend que de très loin les échos des événements se déroulant dans le reste du monde – la Grande Crise, le fascisme en Europe – tout cela paraît si irréel face aux épidémies ravageant le continent ou aux menaçantes nuées de locuste se déplaçant dans le ciel. Nowak, voyageur solitaire, s’arrête parfois dans des villages autochtones pour y négocier de la nourriture, ou écouter des légendes africaines. Il rencontre les Touareg, les fellahs égyptiens, les Chillouk vivant dans les marécages, les fiers Watussi, les Pygmées, les Boers du Transvaal, les Hottentots, les Bushmen, les nains Babinga, les sauvages Abasalampasu, le peuple Hausa et bien d’autres habitants exotiques du continent, partageant tous le même destin : survivre dans le royaume de la nature. Quand il reprend sa route, le rythme des tam- tam porte d’un village à l’autre l’histoire d’un blanc avançant en solitaire sur son étrange engin.

C’est auprès de la communauté polonaise en Afrique et auprès des missions qu’il trouve un véritable accueil et réconfort. En revanche, dès qu’il atteint les colonies des explorateurs blancs d’Afrique, un sentiment de solitude l’envahit ; il s’aperçoit qu’il existe un précipice entre lui et les employés, les militaires, les chercheurs de richesses naturelles, les chasseurs : tous ceux venus dans ce pays pour faire du profit, faire carrière, obtenir des trophées, ou bien pour la débauche. Sensible à l’injustice et respectueux envers la nature vierge, il porte un regard incroyablement critique, courageux, indépendant pour l’époque vis-à-vis du comportement impérial des Européens en Afrique. Il ne se précipite pas quand il aperçoit sur son chemin les lumières d’une ville sur l’horizon. Au contraire. Il campe et passe encore une nuit loin des habitats, au sein de sa chère nature africaine, exempte de toutes traces de civilisation.

En dépit des attentes des représentants de la Ligue Maritime et Coloniale, il ne partage pas les ambitions coloniales de l’Etat polonais. C’est peut- être pour cette raison que Nowak n’a jamais obtenu aucune aide matérielle, si ce ne sont des pneus, envoyés par la société Stomil. Avec l’argent qu’il gagne grâce aux honoraires de ses reportages et photos envoyés dans les journaux polonais et allemands, il arrive à survivre et à subvenir aux besoins de sa famille. L’appareil photographique Contax, acheté à Poznań dans le studio de Kazimierz Greger, qu’il a reçu en Afrique, lui permet de prendre environ 10 000 photographies pendant le voyage. La presse locale africaine suit également ses péripéties. En avril 1934 Nowak atteint la pointe sud de l’Afrique – le Cap des Aiguilles.

Au Cap, il prend la décision de rentrer chez lui par un autre chemin, et, toujours en solitaire, retraversera tout le continent.

Malgré des accès de malaria le tourmentant, et sa poche éternellement vide, il se met en route sans tarder, et c’est en plein désert de L’Afrique du Sud-Ouest que son vélo tombe en mille morceaux. Kazimierz Nowak se voit offrir par Mieczyslaw Wisniewski, un polonais habitant à Gumuchab un cheval nommé Ryś (Lynx), et il en achète un autre nommé Żbik (le Chat Sauvage). Ryś est son cheval de selle. Quelques jours plus tard, il échange Żbik pour Cowboy qui portera ses bagages. Il parcourt 3000 kilomètres en selle, puis est accueilli dans la fazenda du comte Zamoyski en Angola où il se sépare de ses compagnons à quatre pattes.

En arrivant à la rivière Kasaï, il décide de troquer ses habits de cycliste et de cavalier pour ceux de marin. Il descendra la rivière agitée et capricieuse dans un bateau construit pour lui par les indigènes, baptisé « Poznań I » Lors d’un accident sur la cataracte du Kaveve, il perd son nouveau moyen de transport. Forcé de parcourir à pied des centaines de kilomètres, il arrive à Lulua, où il se procure un autre bateau, l’adapte à ses besoins et lui donne le nom de sa femme « Maryś ». En septembre 1935, à Léopoldville (Kinshasa aujourd’hui dans la République Démocratique du Congo), il achève la période de deux mois de navigation en solitaire sur les rivières Lulua, Kasaï et Congo. Il parcourt l’étape suivante à vélo jusqu’au lac Tchad. Les autorités de L’Afrique-Equatoriale Française ne veulent pas l’autoriser à traverser en solitaire le Sahara, et lui demandent de continuer le voyage en compagnie d’une caravane, ce qui lui garantirait les réserves d’eau nécessaires. Mais Nowak se procure son propre dromadaire, loue le service d’un guide et forme aussitôt sa propre caravane. Il passera les cinq mois suivants sur le dos balançant d’Ueli, son dromadaire, atteignant ainsi l’Ouargla. Et c’est à vélo qu’il parcourt les derniers 1000 kilomètres séparant l’Ouargla d’Alger, située au bord de la mer Méditerranéenne.

En novembre 1936, il achève son voyage après avoir parcouru plus de 40.000 kilomètres. Avec ses derniers sous, il achète des vêtements (c’est l’automne en Europe) et le billet de ferry pour Marseille. De Marseille il se rend à Beaulieu, à côté de St. Etienne, où il passe deux semaines dans une colonie de mineurs polonais (il s’y était déjà rendu lors de son voyage précèdent en Europe). Afin de payer le billet de train et le transport du vélo en Pologne, il tâche de trouver de l’argent en prenant en photos des mineurs ou en essayant de vendre ses photos africaines. Sans succès… Il se rend à Paris, où il règle les formalités pour l’obtention des visas lui permettant de traverser la Belgique et l’Allemagne. Grâce à l’aide de sa femme et à la recommandation de l’usine des pneus Stomil, il obtient un prêt de 750 francs accordé par le consul polonais.

Dans la nuit du 22 au 23 décembre 1936, il traverse la frontière entre l’Allemagne et la Pologne à Zbąszynek. A Poznań, dans la pénombre d’un quai à peine éclairé, il distingue un petit groupe de proches qui l’attend dans la foule.

Après son retour à Poznań, Kazimierz Nowak donne des conférences au cinéma Apollo consacrées à l’ethnographie du continent africain, illustrées par ses photos. Il donne également des conférences dans d’autres villes où il relate son voyage, entre autres à L’Université Jagellon de Cracovie et à L’Ecole Supérieure de Commerce à Varsovie. Il prévoit la publication de documents qu’il a rassemblés et pense à entreprendre une autre expédition, qui cette fois-ci le mènerait en Inde et en Asie du Sud-Est. Hélas, il ne réalisera plus ses rêves. Epuisé par la malaria, atteint à la jambe gauche de la périostite, il subit une opération. Lors de son séjour à l’hôpital, il attrape une pneumonie. Il meurt le 13 octobre 1937, à peine un an après son retour en Pologne.

Écrit par Łukasz Wierzbicki. Traduit par Natasza Ponikowska.

1936 قامة – كازیمیش نوفاك – مستكشف، مراسل صحافي ومصور. في سنین 1931
لوحده برحلة عبر إفریقیا ، بالطریق من طرابلس إلى رأس أقولاس وإیابا إلى شمال
الجزائر. اجتاز إجمالیا حوالي 40000 كم ، وذلك أساسا بدراجة ھوائیة، ماشیا، على ظھر
حصان ، بزورق و فوق جمل.
ووصف رحلتھ التي بلغت مدتھا خمس سنوات في ریبورتاجات مؤثرة، التي كانت تنشر
بشكل مباشر في المجلات البولندیة والأجنبیة.
وتفرد قصة كازیمیش نوفاك لأنھ خلافا للایدیولوجیة الاستعماریة القائمة في ذاك الزمان،
عرف ووصف الثقافة والطبیعة الأفریقیة بقدر كبیر من الحساسیة والاحترام المناسب
لسكانھا الأصلیین. من ناحیة أخرى ، حكایاتھ حقیقیة للغایة ، من دون أثر من الصواب
السیاسي. كازیمیش نوفاك لم یستطع أن یعول على دعم مالي من الحكومات الاستعماریة ،
وقام بالرحلة بالأموال الشخصیة — الموارد الشحیحة جدا – التي حصل علیھا من الأجور
وكذلك كسبھا كمصور من وقت إلى آخر.
وكانت ظروف رحلتھ في غایة الصعوبة ، عدة مرات نجا بأعجوبة الموت عندما كان
یضیع في الصحراء، ویدافع عن نفسھ ضد ھجمات حیوانات بریة ، وأخیرا غارقا في میاه
رغوة من نھر كاساي. وفقط شكرا على روحھ القوي استطاع أن ینھي رحلتھ بنجاح ،
وبھذا حقق حلم حیاتھ.
لم یكتب كتابا بنفسھ– لم یلحق. وقد توفى بعد عام من عودتھ إلى بلاده من الالتھاب
الرئوي، وھو نتیجة مضاعفات أمراض إستوائیة كثیرة.
أوكاش فیشبیتسكي ، موحى من قصص جده الذي كان یتذكر كازیمیش نوفاك من الوقت ما
قبل الحرب العالمیة الثانیة، وجد وجمع الربورتاجات لھذا المسافر المنسي ، ونشرھا في
شكل كتاب بدار النشر „سوروس” في عام 2000 ، وبعد ست سنوات من الطبعة الأولى
من ھذا الكتاب علق السید ریشارد كابوشتسینسكي:
لقد أثرت فیني قراءة كتاب لكازیمیش نوفاك „ماشیا وبدراجة عبر القارة السوداء.” وھو
كتاب غیر عادي بسبب المضمون وشخصیة مؤلفھ ، ویستحق اھتماما أكبر بكثیر وأوسع
صدى. ھو شيء ممتاز دخل بشكل دائم في محاضراتي ومحادثاتي وتعلیقاتي حول
الریبورتاجات الخارجیة ، وقد یأخذ مكانة دائمة في قوائم كلاسیكیات الریبورتاج البولندي –
– وأنا شخصیا مؤید قوي لھذه الفكرة من ھذه اللحظة.
المزید من المعلومات حول شخصیة وإنجازات كازیمیش نواك یمكن الاطلاع علیھا في
موقع إنترنت
www.kazimierznowak.pl

” src=”http://www.afrykanowaka.pl/wp-content/uploads/2010/02/Zdjęcie-K.Nowaka-wykonane-w-Paryżu1-107×150.jpg” alt=”” width=”107″ height=”150″ />Kazimierz Nowak – an explorer, reporter and photographer. From 1931 to 1936, he travelled alone across Africa, from Tripoli to the Cape Agulhas and back to the North to Algiers.

He traversed a distance of 40,000 kilometers, mainly by bicycle but also on foot, horseback, canoe and camel. He described his five-year journey in impressive reportages, which were currently published in Polish and foreign newspapers.

The story of Kazimierz Nowak is unique, especially because of the fact that he recognized and described the culture and wildlife of Africa with great sensitivity, giving the indigenous people their due respect, against the colonial ideology. On the other hand, his reports are extremely authentic, without a hint of political correctness. That’s why he couldn’t count on any financial support from the colonial governances and he realized his trip by his own – very modest – financial resources, received from the fees earned working as a press correspondent and, from time to time, as a photographer.

The conditions of his journey were extremely difficult. Several times he miraculously escaped death, wandering in the desert, whether defending against attack by wild animals and finally drowning in the foaming water of the Kassai river. Only thanks to Kazimierz Nowak’s extraordinary fortitude his expedition finally ended successfully and he realized his life’s dream.

He never wrote the book by himself. Unfortunately he died a year after returning home from pneumonia. The illness was a complication of many tropical deases.



Łukasz Wierzbicki, inspired by the stories of his grandfather, who remembered Kazimierz Nowak from before the war, sought out and collected the reportages of the forgotten traveler, and he published them in a book edited by „Sorus” Publishling House in 2000. Six years later, Ryszard Kapuściński commented the first edition of the book in such words:

“I am concerned with the Kazimierz Nowak’s book “Across the Dark Continent by bicycle and on foot”. This book is quite unusual because of the content and the author, deserving much greater attention and wider resonance. This amazing thing turns into a permanent position in my lectures, talks, reflections on foreign reportage. I hope that this book will take a permanent place on the lists of Polish classics of reportage, whose strong supporter I become from this moment.”

For more details about the character and achievements of Kazimierz Nowak please visit www.kazimierznowak.pl.

Design: ITidea
Hosting: Seetech - Wdrożenia Microsoft Dynamics NAV