Przygód z bagażem ciąg dalszy

Przypominacie sobie perypetie z zaginionym bagażem uczestników etapu Angola I? No to mamy dla Was kontynuację. Tym razem pakunek Afryki Nowaka miał do przebycia dystans o wiele krótszy, chodziło bowiem o transport w ramach jednej tylko półkuli (północnej), ale i tak wystarczyło to, by go po drodze zgubić. Odpowiedzialni? Pewne linie lotnicze ze słowem „Królewskie” w nazwie.

Tomasz Kaznocha nie był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, kiedy po wylądowaniu w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej zorientował się, że w przeciwieństwie do niego, do Bangui nie dotarł z Berlina jego bagaż. Rozczarowanie było tym większe, że w środku znajdowały się nie tylko ubrania i sprzęt biwakowy, ale przede wszystkim przedmiot kluczowy dla realizacji etapu rowerowego, a mianowicie – tak jest – rower. Tomek miał nim wyjechać naprzeciw jadącym już przez południową część RŚA pozostałym uczestnikom 19. etapu Afryki Nowaka – Jackowi, Maciejowi i Pawłowi. Nie wyjedzie, bo na razie nie ma na czym.

Żeby nie kończyć jednak w pesymistycznym tonie: Tomkiem w Bangui zaopiekowali się polscy misjonarze, zaś zadania dostarczenia na miejsce zapasowego sprzętu będzie się mogła podjąć Agnieszka Kopińska, która do RŚA wylatuje na początku przyszłego tygodnia. Na szczęście nie tymi samymi liniami.

Comments are closed.

Design: ITidea
Hosting: Seetech - Wdrożenia Microsoft Dynamics NAV