Kończy się pierwszy kwartał 2014 roku, co rusz się ktoś nas zapytuje: A co z tą Afryką Nowaka się dzieje? Jedziecie?
Niektórzy jeżdżą, to tu, to tam. Niektórzy wrócili, inni się gdzieś wybierają. Z Nowakiem w sercu, głowie, pamiętając jego wielki wyczyn, planując kolejne wyjazdy, zliczając dni urlopowe, szukając okazji lotniczych – „do Ameryk, albo i do innych Azji”… Czas pokaże co się wydarzy za rok, nawet może niecały… Już za niecałe pół roku Plener w Boruszynie…
Tymczasem Afryka Nowaka odwiedziła Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu!
„Pierwszą afrykańską wystawę w niechorskim muzeum otworzył Zbigniew Sas, który zgromadzonych gości oczarował opowieściami o postaci i wyprawie Kazimierza Nowaka. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyła się inicjatywa organizacji sztafety. Pytań było wiele! Jak również wiele było interesujących dyskusji, które rozbrzmiały przy prezentowanych fotografiach Nowaka i uczestników sztafety. Wystawę można oglądać do maja.” – to wersja „niemal oficjalna”. Niemal, gdyż z odpowiedzialną za całe niechorskie zamieszanie, Martyną Sałek, udało nam się zaprzyjaźnić podczas Balu Włóczykija w Gryfinie (komu się nie udało dojechać, niech żałuje!) – oficjalność podczas tej imprezy zanika, gdzieś mniej więcej, po czwartym kroku na parkiecie! Dziękujemy serdecznie Muzeum w Niechorzu za zaproszenie, a jeszcze bardziej wszystkim, którzy na wernisaż i spotkanie ze Zbyszkiem Sasem przybyli! Tak było:
Vivat Polonia! Vivat Nowak!
Afrykanowakowy trud popularyzacji Kazimierza Nowaka przynosić zaczyna wymierne korzyści – jego postać wreszcie zaczyna być doceniania i dostrzegana, a jego nazwisko wymieniane tuż obok innych wielkich podróżników! W Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie od 2 kwietnia 2014 udostępniona zostanie dwuletnia wystawa dotycząca Polaków podróżujących w XIX i XX wieku po Afryce. Obok Stefana Szolc-Rogozińskiego, Wacława Korabiewicza czy Kazimierza Gutkowskiego, istotne miejsce na wystawie zajmuje Kazimierz Nowak, a także Afryka Nowaka. Ciekawym „eksponatem” jest wyprawowy rower, na który każdy będzie mógł wsiąść i pedałując wprawiać w ruch zdjęcia Kazimierza Nowaka!