Jazda po Saharze rowerem jest możliwa, ale…

Największym problemem dla roweru jest piasek. Piaszczyste nawierzchnie są tutaj jednak zróżnicowane. Po prawdziwych wydmach w zasadzie jeździć się nie da, choć na I etapie zdarzało nam się wielokrotnie zjeżdżać z wielkiej wydmy. Musi to być stok po stronie nawietrznej, gdzie piasek jest bardziej zbity i tworzy nawierzchnię wystarczająco twardą, aby utrzymać cyklistę na nieobciążonym sakwami...

„Bogini Tuarega”

(1 grudnia 2009, Casillero del Diablo) Na gmaszysku zamku diabła skamieniałe stoją wieże. Nocą, kiedy mrok zapada, z wież wychodzą tych żołnierze. W świetle pełni księżycowym blask uchyla tajemnicy. Zamku strzegą bezimienni tuarescy wojownicy. Litham twarze ich okrywa, tylko oczy świecą w ciszy. Srebrny telek przytroczony, zwycięstw licznych nikt nie zliczy. Strzegą wiernie swej królowej. Co noc...

Po co to wszystko? (dzień 26)الأیام من 14 إلى 26 للرحلة: من 18 إلى 30 نوفمبر / تشرین الثانيNo deserto – Dias 14-26, 18-30 de Novembro

I po co to wszystko? Po co przez 13 dni zarzynamy się na pustyni? W palącym słońcu, w szalejącym i wyjącym przeraźliwie przednim wietrze, na podłożach kompletnie nie nadających się do jazdy na rowerze, usłanych kamieniami i głazami wszelkiej maści, po kostki w piachu lub grzęznąc w piaskowych pułapkach zapadniach. Po co nocna gonitwa za odlatującym w wichurze namiotem? Po co codzienne pisanie...

„Inshallah” (dzień 23)

Powoli wyjeżdżamy z piachów. Nadal jedziemy bez przyczepek. Co prawda sygnalizowany przez kierowcę 10 kilometrowy odcinek opuszczania ramli ma finalnie 40 kilometrów, ale to już przestało na nas robić wrażenie. Pojawia się droga szutrowo-piaskowa. Tempo wzrasta i dojeżdżamy do pisty (drogi dojazdowej do campów wydobywczych). Właśnie w tym miejscu, na skrzyżowaniu dróg. Przy kałuży wody...

„Piaszczyści cykliści”

27 listopada 2009, Ramla Al Atshan PIASZCZYŚCI CYKLIŚCI Środkiem szlaku piaszczystego szli cykliści maszerując. Pośród kształtów rozproszonych śladów śmiałka poszukując. Pośpieszali jednoślady rozproszeni w świecie ciszy. Pieśń o szczęściu nieśli w duszach, gdzieś, gdzie radość śpiewną słyszysz. Szurał, trzeszcząc, szum ich podeszw. Rowerzyści zamaszyście wśród piaszczystych...

Marszu potępieńców dzień drugi (dzień 21 i 22)

25 i 26 listopada „Marszu potępieńców dzień drugi”– rozpoczyna miło dzień Zbyszek. Dwa pełne dni spędzamy przepychając rowery przez piaski. Pierwszy dzień był bardziej wymagający. Zbyszek kompletnie zatarł sobie nogi. Nakleił kilka plastrów. Szedł kawałek drogi boso. Ponownie nakleił plastry. Tym razem od strony podeszew. Potem pożycza sandały od Fadela i w nich już do końca drepcze...

Kobiece diuny (dzień 20)

Przed olbrzymimi wydmami jemy porządny obiadek i modyfikujemy rowery do walki z połaciami piasku. Dominik jako jedyny postanawia przejść ramlę z przyczepką. Przed nami olbrzymia 200-stu metrowa może wyższa potężna wydma, którą na szczęście mijamy z prawej. Znajdujemy się ponownie na rozłożystym płaskowyżu tym razem piaskowym. Idziemy z prędkością średnio 5,5 km/h prowadząc rowery bez bagażu,...


Design: ITidea
Hosting: Seetech - Wdrożenia Microsoft Dynamics NAV