(1 grudnia 2009, Casillero del Diablo)
Na gmaszysku zamku diabła skamieniałe stoją wieże.
Nocą, kiedy mrok zapada, z wież wychodzą tych żołnierze.
W świetle pełni księżycowym blask uchyla tajemnicy.
Zamku strzegą bezimienni tuarescy wojownicy.
Litham twarze ich okrywa, tylko oczy świecą w ciszy.
Srebrny telek przytroczony, zwycięstw licznych nikt nie zliczy.
Strzegą wiernie swej królowej. Co noc czujne stoją straże,
W zamku diabła, cieniem skrytym, w cytadeli na Saharze.
W licznych izbach tego gmachu płoną ognie nie palone.
Tu orężem zły ottoman wziąć Tin Hinan chciał za żonę.
Wśród strzelistych murów twierdzy próżno szukać głównej bramy
Zamek diabła, krwią zbroczony, nigdy nie był sforsowany
Diabłem zwali pokonani, finezyjny kwiat pustyni
Córkę dżina błękitnego, panującą w swej świątyni,
Tuaregom, lazur życia, Tin szlachetną krew oddała
Dumnym, zwinnym i magicznym, co indygo mają ciała.
Ich ojczyzna Atlantyda przez boginię Tin stworzona,
Niczym wyspa na Saharze w wodach piasku zatopiona
Tam w arkadii witalności życiodajna jest kraina,
Którą dojrzy tylko dusza, która wierzy w Tin i dżina.
Ciepło życia wiecznych piasków, gibkość rącza jak gazeli,
Głębia oczu nieugiętych, moc kamiennej cytadeli.
Tin bogini Atlantydy, będzie Twoją tylko wtedy
Kiedy w zwidzie zamku diabła dojrzysz żyzne życia uedy.
Mojej Habibi dedykuję
Piotr Sudoł
***
Litham – tuareski szesz, turban
Telek – tuareski krótki sztylet przytwierdzony skórzaną opaską do ramienia
Tin Hinan – legendarna królowa Hoggaru, która przywiodła Tuaregów na ziemie, które obecnie zajmują
Uedy – koryta pradawnych rzek na Saharze