Nasze matki, żony i kochanki jak zawsze troszczą się do przesady i zamartwiają na zapas. A cóż wy tam chłopaki będziecie jeść? Kochane kobitki, otóż nie ma się czym przejmować – wszak kulinaria stanowią jeden z przyjemniejszych aspektów podróży.
Bez cienia wątpliwości pod względem oryginalności zasmakowanych potraw Greg przynajmniej jedną bije nas o głowę. Zaglądając do garów...
2010-01-26
-
tomza
- [
Etap 3 (Egipt) - "40 wieków plus dwa (kółka)"]
- (
Możliwość komentowania „Radomska” zabudowa i miła odmiana, , dzień 18 (83 dzień sztafety) Dias 77-83, 19-26 de janeiro została wyłączona)
| Minja, wtorek rano, Hotel Majestic |
Nazwa hotelu jest rzeczywiście niezła. Spaliśmy w nim dzisiaj dlatego, że przejechaliśmy wczoraj aż ponad 130 km z Beni Suef do Minja właśnie, niestety na całym dystansie w asyście mniej lub bardziej rozsądnie zachowującej się policji (na jednym z odcinków radiowóz jechał przed nami nie więcej niż 20 m, co sprawiało, że jedyny widok, jakim mogłem martwić...
2010-01-08
-
Łukasz Romanowski
- [
Etap 2 (Libia) - "Przerzutka z Sahary"]
- (
Możliwość komentowania Tobruk by night, nargile, szczeniak i egipska „gościnność”… (dzień 65) została wyłączona)
Dystans – 110 km
Start – 12.00
Koniec jazdy – 2.30 w nocy (6 godzin na granicy)
Warunki – ocena 3+, znowu wieje z boku, jeszcze silniej niż wczoraj, wieczorem wiatr ustaje.
Wczoraj poszliśmy spać bardzo późno, ponieważ uparliśmy się na wyjazd do miasta, aby zobaczyć Tobruk by night. Okazało się, że sklepy z nargilami, które chcieliśmy sobie kupić na pamiątkę, są już...
2010-01-04
-
Łukasz Romanowski
- [
Etap 2 (Libia) - "Przerzutka z Sahary"]
- (
Możliwość komentowania Miodowy poranek, bizantyjskie mozaiki i wąwóz Uadi Al Kuf (dzień 61) została wyłączona)
Dystans: 60 km
Start: 9.20
Koniec jazdy: 22.15
Warunki: (ocena 4) sprzyjający wiatr, teren górzysty – zjazdy i podjazdy.
Ten poranek zapamiętamy smakiem miodu. Wczoraj rano bowiem, gdy przystanęliśmy, żeby obejrzeć żółwia spacerującego po szosie, zatrzymał się obok nas samochód. Jego kierowca wysiadł i natychmiast wyciągnął z bagażnika kilka słoiczków miodu. Witając się, wręczył nam je,...
2010-01-03
-
Łukasz Romanowski
- [
Etap 2 (Libia) - "Przerzutka z Sahary"]
- (
Możliwość komentowania Sztafeta pośród ruin i na obozie harcerskim… (dzień 59-60)Dia 49-60, 23 de dezembro 2009 – 3 de janeiro 2010 została wyłączona)
Wczorajszy wieczór był wspaniałą okazją do zacieśnienia relacji polsko-afrykańskich. Czterdzieści metrów od wzburzonego morza, pośród ścian działowych opustoszałego domu, dziewięciu „sztafetowników” założyło camp. Wspólna kolacja, obfitującą w makaron, soczyście grilowaną rybę oraz miks kolorowych, duszonych warzyw, na którą zaprosił nas mistrz patelni i ciętej riposty Fadel Dali,...
2009-12-24
-
Łukasz Romanowski
- [
Etap 2 (Libia) - "Przerzutka z Sahary"]
- (
Możliwość komentowania Wigilia na Saharze, niezapowiedziani goście… (dzień 50) została wyłączona)
Dziś pędzimy jak szaleni. Chcemy przejechać jak najwięcej kilometrów, bo goni nas czas. Szkoda, że nie przesunęliśmy jednak wylotu z Kairu. Myślę że wiele tracimy, goniąc tak… No cóż, nie ma jednak co biadolić, dziś Wieczerza, czas pomyśleć o potrawach, choince. Droga wciąż kamienista, jedziemy przez podnóże Harugów. W Ojczyźnie pewnie za oknami będzie biało, u nas tymczasem –...