..jak świński ogon. Przekazanie pałeczki między ekipami etapów Namibia II i Angola I miało się odbyć dziś, ale będzimy musieli na nie poczekać do wtorku. Dlaczego?
.
Wczoraj wieczór dostaliśmy od Norberta SMSa o następującej treści (jeśli są – choć to mało prawdopodobne – osoby, które Norberta nie znają, chodzi o lidera etapu Angola I, doświadczonego już w bojach na trasach Zimbabwe i RPA):
„Najpierw odwołali nam lot i do Luandy lecieliśmy przez Brukselę, a teraz ZGUBILI NAM BAGAŻ, więc musimy siedzieć w stolicy Angoli do wtorku. Namibia II czeka na nas na granicy, przekazanie pałeczki 14 grudnia.”
Filip, lider etapu Namibia II, skomentował to w mejlu krótko:
„Jak to mówią, w Afryce wszystko jest proste jak świński ogon”.
Trzymamy kciuki za powodzenie planu kryzysowego. Logistyka to nie żarty, to sztuka.
Czekanie w Afryce jest czymś tak normalnym jak pośpiech w Europie! 🙂
Czekanie w Afryce jest całkiem przyjemne, raz po raz zaskakują nas nowe sytuacje ale wszystko toczy się rytmem napędzanym przez Kazia:-)
jak to mawiają … „hej przygodo”:)
Leczo bylo pyszne 🙂 dzis wyruszylismy w poszukiwaniu rowerow – zrobilismy w sumie 60 km na silowni i przymarke do dziciecych w supermarkecie. Zaczynamy tez nauke kroju i szycia- jakby trzeba bylo szyc namioty…status bagazu wciaz „zagubiony: 🙁
Ciekawe czy zostanie pobity rekord oczekiwania na kolejny etap: RPA II czekało na nas – Namibię I 6 dni:) ale z tego co pamietam , tak jak Wy , nie narzekali 🙂
korzystajcie i slijcie zdjecia – juz sie nie moge doczekac Waszych relacji!!!
Tez trzymam kciuki, bawcie sie dobrze. Mam nadzieje, ze leczo smakowalo:-)
widzimy bardzo duzo pozytywow w dluzszym pobycie a Luandzie, choc energia nas rozpiera i chcielibysmy juz wsiasc na rowery… tymczasem Angola pozytywnie nas zaskakuje, bo snieg przestal byc dla nas problemem 😉
Namia 2 korzystajac z okazji robi szybki wypad a’la Nowak co prawda nie z Gumuchab od Wisniewskich, ale nadal do stolicy. Bedziemy tropili Kazika w Windhoek i pisali artykul do RowerTour-u..
Kochani, trzymam za Was kciuki:)