Etap 19 i 1/2 – KapTOUR!
Czas: 6 do 27 czerwca 2011
Państwa: Republika Środkowoafrykańska i Czad
Miasta: Bouar – Bocaranga- Ndim – Gore
Uczestnicy:
Br. Piotr Michalik OFM Cap – lider etapu, od 18 lat na misjach. Przez wiele lat zajmował się formacją młodych zakonników w RCA – w malej miejscowości Ndim. Biegle mówi w języku narodowym Sango i w języku francuskim. Jego zainteresowania to wędrówki rowerowe po dzikich terenach Afryki, koszykówka i piłka nożna. W swojej pracy misyjnej otwarty na nowe zadania jakie życie stawia przed nim. Wybudował kilka boisk do kosza, pomagał przy budowie kaplic, reperuje studnie a obecnie jest przełożonym największego domu zakonnego w Bouar
Zbigniew Styruła, świecki misjonarz, czterokrotnie przebywał w RCA jako złota rączka. Po przebyciu dość poważnej choroby, wrócił do Polski gdzie podjął leczenie. Po kilkuletniej przerwie, ożenił się i razem ze swoja żoną wyjechał na roczny pobyt do RŚA
Ola Styruła, szczęśliwa żona, zapalona misjonarka, wielokrotnie przebywała w Afryce.
Br. Robert Wnuk OFM Cap, Od 9 lat na misjach w Afryce. 4 lata pracował w Czadzie, gdzie w większości swoich obowiązków, jeździł do brusu, spotykając się z ludźmi bardzo biednymi. Od 5 lat pracuje w RCA – Bocaranga jako proboszcz kilkunastotysięcznej parafii. Zajmuje się praktycznie wszystkim, bo takie zadanie ma proboszcz. Buduje, zarządza, kształci (katechiści – szefowie wspólnot w wioskach) fotografuje, wykłada… Ostatnio ukończył budowę Centrum Edukacyjnego w którym młodzież może kształcić się i spędzać swój wolny czas. Jego zamiłowania to jazda na motorze w ekstremalnych warunkach Afryki.
Br. Robert Wieczorek OFM Cap, od 1994 roku na misjach w RCA. Budowniczy kaplic, szkół i punktów zdrowia w odległym buszu. Na przełomie lat 2002-2003 przeżył rebelię generała Bozize. Autor dwóch książek „Listy z Serca Afryki” i „Pęknięte Serce Afryki” (opatrzona recenzją Ryszarda Kapuścińskiego). Zapalony misjonarz – pragnie opisywać rzeczywistość misji taką jaka jest.
Br. Artur Ziarek OFM Cap, nasz najmłodszy misjonarz. Od niecałego roku na misjach w Czadzie w miejscowości Gore. Na co dzień zajmuje się pracą w brusie. Ma pod opieką około 40 wiosek. Dobry sportowiec i specjalista od gry w kosza. Obecnie realizuje projekty budowy kaplicy i studni. Poznaje Afrykę, która okazuje się nie taka prosta. Jest już po pierwszej malarii, to doświadczenie zapadnie mu na całe życie. Będzie odpowiedzialny za dostarczenie pałeczki z granicy z RCA, i dowiezienie jej do Gore.
Br. Nestor Dionkoubou OFM Cap, Czadyjczyk, 35 lat, konfrater polskich misjonarzy kapucynów, dyrektor szkoły Caritas w Ndim (Republika Środkowoafrykańska), założonej dla sierot przez br. Jerzego Steligę. Nestor włączył się aktywnie w sztafetę Nowaka przewożąc pałeczkę – książkę przez samą granicę RŚA z Czadem. Trzyma kciuki za kontynujących podroż po jego kraju.
*********
Jedną z najbardziej przewidywalnych okoliczności, jakie mogą wystąpić w czasie podróży przez Afrykę, jest to, że w pewnym momencie na pewno pojawią się nieprzewidziane okoliczności. Poważna kontuzja Macieja Pastwy na trasie etapu 19., która zmusiła go do wcześniejszego powrotu do Polski, oraz choroby, jakie nie oszczędziły Agnieszki, Jacka, Tomka i Pawła, sprawiły, że dla kontynuowania Sztafety pomiędzy RŚA a Czadem niezbędne stało się uruchomienie planu awaryjengo. To dlatego Afryka Nowaka założyła KapTOUR!
O co chodzi? Mimo sporej determinacji Macieja, stan jego nogi, nie pozwolił mu na szybki powrót do Afryki, a to właśnie on miał być tym, który przewiezie sztafetową pałeczkę po trasie Kazimierza Nowaka z Republiki Środkowoafrykanskiej do Czadu, na start etapu 20., prowadzonego przez Dominika Szmajdę.
Sytuacja wydawała się cokolwiek trudna, niespodziewanie jednak z problemów wynikły same korzyści. Zaproszenie do wzięcia udziału w Sztafecie z radością przyjęli bowiem polscy misjonarze-kapucyni pracujący w RŚA oraz w Czadzie i to oni wzięli na siebie odcinek z Bouar (RŚA) do Gore (Czadu) i przekazanie książeczki-pałeczki Dominikowi.
Dla Afryki Nowaka tacy uczestnicy to zaszczyt.
Polscy misjonarze pomagali uczestnikom Sztafety już niejednokrotnie, z braćmi kapucynami współpracowaliśmy też przy okazji organizowanych na krakowskim Rynku przez br. Benka Pączkę akcji S.O.S. dla Afryki i CZADowa Tablica, jednak bezpośredni udział misjonarzy w Sztafecie (na prawach takich samych jak inni uczestnicy) to wydarzenie, jakiego wcześniej nie było.
Wierzymy, że dzięki włączeniu się braci kapucynów (oraz pary misjonarzy świeckich) w Sztafetę, fani Afryki Nowaka będą mieli okazję, by poznać i docenić ogrom pracy, jaką misjonarze wykonują każdego dnia, poświęcając swoją energię na rzecz ludzi żyjących w miejscach zapomnianych dla świata, na misjach w Afryce Centralnej.
Serdeczne dzięki za pomoc w organizacji całego przedsięwzięcia dla br. Benka Pączki z Krakowa!
List od p. Joanny Gips, prawdopodobnie najwierniejszej sympatyczki Afryki Nowaka, fundatorki kilku „nowakowych” tabliczek:
[20 czerwca 2011]
Obserwując losy sztafety można by zakrzyknąć za poetą:
Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło.
Tak mi się to nasunęło czytając o nowym etapie KapTur. Niezwykli to uczestnicy przejęli pałeczkę, choć tak naprawdę Państwo wszyscy jesteście niezwykli.
Całej Ekipie RŚA, targanej chorobami bardzo mocno życzę powrotu do zdrowia i wszystkiego najlepszego.
Przedstawienie nowych uczestników spowodowało, że sięgnęłam po książki Br. Roberta Wieczorka. Wzięłam w ręce „Pęknięte Serce Afryki” i już jej z tych rąk nie wypuściłam, bo nie dało rady się od niej oderwać.
Cóż to za niesamowita książka, ileż w niej niezwykłych, przejmujących wieści, jakiż to świat odsłania. Bardzo się cieszę, że trafiłam na taką literaturę.
Cały czas za wszystkich co na sztafetowym szlaku trzymam bardzo mocno kciuki.
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Gips