Za nami kolejne dni w górach. Setki kilometrów błota, dolin, przełęczy, niekończących się podjazdów i karkołomnych zjazdów. Kolejne górskie wioski, ludzie, wojsko i rebelianci – jesteśmy zmęczeni.
(sms z 4.05, godz. 20.11)
Jeden komentarz / One Response to “Wieści z Konga”
Niech Wasi Aniołowie depczą Wam po piętach i nawet na ułamek sekundy nie spuszczają Was z oczu.
Bożego błogosławieństwa
gizela