Oto treść dzisiejszej (2.08.10) widomości sms od naszej ekipy „Gdzie krokodyl zjada słońce” z Zimbabwe:
Jesteśmy w Lupane, 3 dni jechaliśmy na Nowaka, wzdłuż torów – całkiem nie wiemy, jak On tego dokonał! Mnóstwo piachu, kolce dziwnych roślin co kilkaset metrów dziurawiły opony, w końcu prowadziliśmy rowery torami! W około żyrafy, słonie i inny zwierz, było ciężko, jechaliśmy nocą w buszu, a lwy odganialiśmy trąbką rowerową!
Ciekawostka: I-ligowa futbolowa Pogoń Szczecin podpisała właśnie kontrakt z zawodnikiem z Zimbabwe – Andre Dzikamai Gwaze. Szczecin nie pojechał do Zimbabwe, to chociaż Zimbabwe przyjechało do Szczecina …
Żeby tylko nie trzeba było zmieniać nazwy etapu na: „Gdzie lew zjada uczestników sztafety Afryka Nowaka”. Dzisiaj na antenie szczecińskiego radia Piotrek czadowo opowiadał: Dolecieliśmy Kumbą (linie lotnicze) do krainy Matabeli i jedliśmy sadzę za pule (botswańskie)… 🙂
Tak czy owak Zuchy. Kazik musiał w takiej sytuacji używać solidnej strzelby.
No ja myślę, że to zależy jaka trąbka .. wiadziałem takie na sprężone powietrze w pojemniku a’la bidon co to pewno by i na słonia zadziałały .. 🙂
Kochani, trąbka to jest dobra na goryle. Lwu trzeba dać po pysku pompką od roweru! (tak mi się przynajmniej wydaje)
Pozdrawiam mocno! Łukasz